Zrobie sobie rachunek sumienia,wloze nogi w nowe buty i rusze na przod, na spotkanie z przeznaczeniem. I najwazniejsze jest wlasnie to ,ze "Ja chce". A czy mi sie uda...czas pokaze. Bo wiem, ze nie zalezy to tylko odemnie. Bo wiem ,ze bez pomocy osob trzecich nawet przeznaczeniu bedzie ciezko do mnie trafic. Moim jedynym noworocznym postanowieniem jest wlozyc w moje zycie wiecej luzu. Nie angazowac sie tak bardzo emocjonalnie. Nie przywiazywac sie do niczego ani do nikogo. Bo jak juz zdazylam sie przekonac...nic nie trwa wiecznie.Bo najbardziej na swiecie zmienni sa ludzie. Jestem bogatsza o wiele doswiadczen. Jestem wyzej o jeden stopien, na schodach mego zycia. Szukajac milosci ciagle znajduje cos innego ...ciagle odkrywam wiele pieknych rzeczy. I zastanawiam sie przy tym: czy Ja aby napewno chce ja znalezc.
" Kazdy przeciez poczatek to tylko ciag dalszy , a ksiega zdarzen, zawsze otwarta w polowie"
Ten dzien dedykuje mojej Mamie,najkochanszej i najcudowniejszej kobiecie na swiecie ,co sie martwi o mnie stale ( zupelnie niepotrzebnie zreszta). Nadeszly dni ,kiedy to ja sie martwie bardziej o nia.... A jutro chyba najbardziej w historii. Trzymam kciuki kochana z calych sil ! Obys serce jak dzwon wielki miala po tym wszystkim. Kocham Cie mocno!