Archiwum 19 grudnia 2005


gru 19 2005 2 DNI
Komentarze: 12

Spokoj i cieplo.Radosc i dobroc...Uczucia dobre nie opuszczaja mnie ani na chwile. Zakupy Swiateczne zrobione i nawet nie bylo tak tragicznie jak sie wydawalo. Nie ma to jak szczesliwa kobieta :) Kocham taniec, taniec na lyzwach.... W czwartek kupie sobie wlasne, wymarzone!

W przeciagu dwoch dni o maly wlos nie podpalilam domu dwa razy :/ Najpierw maszyne do suszenia ubran spalilam, tzn. sama sie przepalila...smrod w calym domu i ciuchy tylko do wywalenia. Z braku suszarki, kolejna czesc wypranych ubran rozwiesilam na piecyk.... spodnie sie spalily i smrod w calym domu ponownie. Przestraszony Ivar tylko wyszeptal, zebym uwazala... Matko kochana,skad moglam wiedziec :P

Ukochany.....On bedzie ojcem moich dzieci... Inaczej byc nie moze :) Dzis sie pozegnalam, ale tylko na dwa tygodnie.

No wlasnie opuszczam to miejsce na jakis czas, kilka dni....Jade do domu juz za dwa dni! Tak bardzo sie ciesze, najmocniej jak potrafie....

Bede tesknila za Wami przez ta chwile nieobecnosci.

my_space : :