Archiwum 27 września 2005


wrz 27 2005 Bez tytułu
Komentarze: 3

Znowu

Siedze samotnie

Czekam na...

Wczorajszy dzien

 

 

my_space : :
wrz 27 2005 ?
Komentarze: 2

ØCzuje presje osob mnie otaczajacych.Nie jestem juz nastolatka i to najprawdziwsza prawda,ze po dwudziestce czas leci nieublagalnie szybko.Zmieniam sie kazdego dnia,wewnetrznie jak i (niestety) zewnetrznie(aaaaa!). Codzienne spojrzenia domownikow przyprawiaja mnie o drgawki i te wciaz padajace pytanie z ich strony - " Jak Ci minal dzien K,czy znalazlas juz jakis kurs co by cie interesowal,jak w szkole.....?" Najgorsze jest to,ze ja nie znam odpowiedzi na zadne z tych pytan a jesli juz cos zaplanuje to nie wiem jak ich powiadomic o tym.Otoz,dzien jest zbyt krotki zeby cokolwiek zrobic,zastanowic sie.brak organizacji,moze lenistwo nie pozwala mi sie skupic na niczym,no i najgorsza kwestia mojej szkoly....nie mam pojecia jak im powiedziec,ze chce przerwac moja edukacje,bo nie daje mi zwyczajnie satysfakcji.W planach znalezienie innego zajecia,ale narazie w planach. Najgorsze jest to,ze ja wiem ,ze musze podjac jakies decyzje,cos zrobic,zorganizowac sie.Zla jestem na siebie bo nie umiem nawet sprecyzowac co bym chciala w przyszlosci robic....Ach, moge tylko wszystko zlozyc na chwilowo kiepskie samopoczucie,bo na nieszczescie sa takie dni w miesiacu,ze kobieta ma sie gorzej niz reszta swiata :] W takich chwilach dobrze jest miec swiadomosc,ze jest gdzies tam daleko osoba,ktora martwi sie o Ciebie i nawet przez chwile sie nie wscieka,gdy w srodku nocy zadzwonisz,zeby sie wyzalic. Tak tez po dwuch godzinach rozmowy,przywrociala mi ONA wiare w siebie i sprowadzila na ziemie,dodala otuchy i udzielila wskazowek na ciag dalszy.Tesknie za Toba W.

Ja od rana w lepszym juz nastroju na szczescie.Planow jednak wiekszych nie mam,bo Elias sie rozchorowal i przypadla mi rola opiekunki,tak wiec dzien raczej spedze w domu a jak sie nie rozpada wieczorem to jeszcze na przejazdzke rowerowa sie wybiore.Ogolnie pogoda dzis"fantastyczna" .Wiatr wieje z predkoscia przerazajaca,jakby zapowiadal nadejscie Rity na norweskie fiordy...

A..nalega na spotkanie...,ja wciaz milcze.Nie wiem co moge mu powiedziec,brak mi slow.

my_space : :