:)
Komentarze: 5
Uzalanie sie nad soba jest conajmniej bezsensowne...Tak niewiele przeciez trzeba,zeby swiat nie byl az taki szary,szczegolnie teraz,gdy jesienne liscie nabjeraja przeroznych kolorow.Wystarczylo spojrzec w niebo i zobaczyc malutka tecze po tym jak deszcz tanczyl ze sloncem,otworzyc skrzynke a tam zobaczyc list na ktory czekalam cale dwa dni,i bylo warto...,spotkac L. , gadac o glupotach i smiac sie z problemow.Nawet w szkole jakos tak dzis bardziej milo,ludzie usmiechnieci.W takie dni jak dzis,wszystko wydaje sie byc osiagalne dla takiej zwyklej kobiety jak ja.Po zastanowieniu krotkim,to raczej niewiele rzeczy bym zmienila w swoim zyciu... Teraz bede tylko dazyc do realizowania marzen,ktore o maly wlos utracilam. Chce znowu byc ta sama,silna,pelna pozytywnej energii,usmiechnieta K.:)
L.nie jedzie do Francji,wiec cale ferie jesienne spedzimy razem.Co prawda bez wiekszych planow poki co,ale sama perspektywa wolnego tygodnia w jej towarzystwie wystarczy,zeby bylo milo.
W weekend ogladanie meczu w towarzystwie A. tez juz zaplanowane(bez calowania) :P
Chyba czas juz wylaczyc "vena",przytulic Leona i zasnac.Jutro egzamin mnie czeka....do najlatwiejszych nie nalezy,wiec rzeski umysl rano przyda mi sie napewno:)
Dobrej nocy sobie i Tobie
Dodaj komentarz