wrz 23 2005

Bez tytułu


Komentarze: 4

Dzien pod tytulem "pozadki domowe"

Od osmej rano biegalam po domu ze scierka w reku.Efekt.....pieknie,pachnaco,przejzyscie,jakos luzniej i jasniej.To,ze jestem pedantka to zadna nowosc dla mnie,ale rezultat dzisiejszego wysilku lekko mnie zaskoczyl:) Potem cale dwie godziny spedzilam w wannie,pelnej pachnacej piany.Sily zostaly przywrocone:) Teraz wskoczylam pod kolderke,bo od zbytniego wietrzenia domu,troche zmarzlam....No,ale czasu jeszcze troche mam,wiec troche przyjemnosci nie zaszkodzi. Juz o 19 musze sie stawic na umowione spotkanie z A. Tym razem zaprosil mnie do domu,ale nie chce sie narazac na jakies dodatkowe niespodzianki z jego strony,wiec zaproponowalam raczej spotkanie w miejscu publicznym....Troche mam treme,dziwne uczucie.

Kurcze apetyt mi wraca,ciagle mam na cos ochote,lodowka coraz czesciej przyciaga moj wzrok :/ Bede silna.Marchewki tez sa dobre:)

ps.Trucizna nie podzialala...Znow widzialam pajaka w pokoju....Moze ktorys z nich to jakis tajemniczy przystojniak.Prawdziwy SPIDERMAN hehe.

my_space : :
24 września 2005, 13:32
ostroznosci nigdy za wiele ;]
cici
23 września 2005, 22:47
nie, musisz cos zrobic z tymi pajakami...przeciez tak nie mozna zyc!!!
23 września 2005, 17:47
Może ta trema to nie bez powodu, hę?:>
23 września 2005, 17:23
Zapowiada się romantycznie... Co tam pająk!

Dodaj komentarz