gru 07 2005

13 DNI


Komentarze: 11

Mimo wszystko usmiech z twarzy nie zchodzi. To znak radosci, takiej niesprecyzowanej chyba. Moze to dlatego ,ze juz tylko 13 dni, ze snieg, ze mi nareszcie cieplo, ze list od M dostalam cudowny jak zawsze,ze Elias lezy obok mnie pod kolderka i wcale sie nie przejmuje ze sie zarazi( kocham go z calych sil)...Niewazne dlaczego ,wazne ze jeszcze jestem szczesliwa i wcale nie zamierzam zmieniac tego stanu przez najblizszy miesiac!

Leze dzis w lozku prawie caly dzien ! Lamie mnie w kregoslupie nadal, do tego goraczka ponizej 38 nie zchodzi, gardlo zaatakowaly jakies bakterie przy czym migdaly powiekszyly sie znacznie i na dobra sprawe ciezko mi oddychac. Na szczescie Eli mnie rozwesela juz od dobrej godziny (kocham go z calych sil). Dzwonilam do Lusesity,zeby przyszla do mnie obejrzec jakies romansidlo,ale w szkole jeszcze biedna jest. Reszta brygady na lyzwy poszla, no a ja jeszcze poleze chyba...:] Na jutro zaplanowalam powrot do zdrowia. O dziewietnastej musze sie stawic na treningu w formie i pelnej gotowosci. Wtedy tez zobacze znowu Jego usmiech i przez cala godzine bede cieszyc wzrok Jego widokiem :)

Gripexu potrzebuje.Albo chociaz pistacji.

 

my_space : :
11 grudnia 2005, 14:22
i nie zmieniaj! oj nie zmieniaj! :D [stanu radosci ;)]
CO TRENUJESZ? :>
09 grudnia 2005, 18:28
Chora ale szczęśliwa :)gripex nie działa, weź sobie fervex ;) Mam nadzieję, że dziś już się lepiej czujesz, pozdrowionka.
07 grudnia 2005, 23:18
Wszyscy, wszystko już napisali, więc tylko otulę Cię kołderką i szepnę: śpij dobrze...
pure_sincerity
07 grudnia 2005, 23:17
Elias? :> czyzby kot? albo piesek??
No i kurde pod wrazeniem jestem, 38 stopni a ty zadnego błedu nie popelnilas w notce.. przynajmniej nie zauwayzlam :) hihi wiec nie jest tak zle :P
Myje-Gary
07 grudnia 2005, 22:59
Psze pani,stanu szczęśliwości proszę nie zmieniać.NIGDY.
Wracaj do zdrówka =).
^mArTa^
07 grudnia 2005, 21:58
Dokladnie mam takie same objawy :( Ale u mnie nie ma usmiechu i radosci...
Kim jest Elias?
Zdrowiej! :)
07 grudnia 2005, 20:57
Pomimego zlego samopoczucia humorek dopisuje;)

Ja lecze sie herbata z miodem i odrobina wodki. Rozgrzewa. Bo czasu na chorobsko nie mam:/

Ale zdrowka moja droga Ci zycze:) Tule mocno:*
Kumcia
07 grudnia 2005, 20:29
macie racje nie zmieniajcie!
07 grudnia 2005, 19:44
I tej szczęśliwości ma nie brakowac nigdy!
07 grudnia 2005, 19:32
Ha i ja Cię tu dobrze rozumiem.
!!!kayah!!!
07 grudnia 2005, 19:32
kuruj sie maleńka...skąd ja znam problem z migdałkami - tylko że mi dodatkowo na struny głosowe pada i głosu z siebie wydobyc nie moge:) Szybkiego powrotu do zdrowia zycze koleżance:)

Dodaj komentarz